Skupię się tutaj na karabinkach sprężynowych, gdyż dobór śrutu w tym przypadku jest rzeczą bardzo trudną.
Przez tzw. "sprężynówki" należy rozumieć karabinki i pistolety napędzane tradycyjną stalową sprężyną jak też sprężynami gazowymi gas-ram.
W chwili naciśnięcia spustu tłok zaczyna szybko zbliżać się do śrutu, umieszczonego w lufie. Gdy ciśnienie za pociskiem osiągnie pewien poziom ten zaczyna poruszać się w lufie. Podczas ruchu spada stopień sprężania gdyż gaz rozpręża się w miarę jak pocisk przemieszcza się w lufie.
Innymi słowy jeżeli używamy śrutu słabej jakości, luźno mieszczących się w lufie to wystarczy niewielki ruch tłoka, a co za tym idzie niewielkie ciśnienie aby śrut zaczął się poruszać. Jeżeli pocisk ruszy zbyt wcześnie to ciśnienie za śrutem nie osiągnie dużej wartości, co wiąże się z dużymi stratami energii. Dodatkowo sprężyna,, nie napotyka praktycznie na żaden opór i tłok z dużą siłą uderza w czoło cylindra. Może to spowodować uszkodzenie tłoka, cylindra i sprężyny. Znane mi są przypadki, gdy sprzedawca w sklepie demonstrował klientowi wiatrówkę, strzelając z niej "na sucho" (bez śrutu), po trzecim strzale dało się słyszeć chrupnięcie... i sprężyna do wymiany.
Bądźcie więc ostrożni, strzelając bardzo lekkim śrutem w mocnych sprężynówkach, gdyż może on nie zapewnić bezwładności, potrzebnej do zamortyzowania ruchu tłoka, co może prowadzić do uszkodzenia karabinka.Główki śrutu kalibru 0,177" (4,5mm) w większości mają średnicę 4,50mm, lecz zdarzają się podkalibrowe (4,47 4,48, 4,49) lub nadkalibrowe (4,51 4,52 4,53).
Główka powinna dokładnie pasować do kalibru lufy, a lotka może być nadkalibrowa, tak by gwint mógł się w nią wciąć.
Lotka (kielich) ma za zadanie uszczelnić przestrzeń między lufą a śrutem, jest ona nacinana przez gwint w lufie i musi przylegać do pól i bruzd.
Kolejna ważna rzecz. W czasie sprężania powietrza przez tłok temperatura wzrasta na tyle, że mogą zapalić się opary smaru, którym smarowany jest mechanizm wiatrówki.
Często po strzale czuć lekki zapach spalonego oleju. Jeżeli po zaraz strzale spojrzymy w lufę to widać mgiełkę złocistego koloru. Do zapłonu potrzebne są bardzo małe ilości smaru. Tyle, ile zbiera tłok (uszczelka) ze ścian cylindra. Chwila, w której następuje zapłon zależy od lotności składników smaru, ich podatności na spalanie, a także temperatury otoczenia.
Przypomina to trochę działanie silnika Diesla i faktycznie tak działa. Dlatego też efekt wybuchu oparów smaru ktoś nazwał "dieselowaniem". Dieselowanie daję się mocno we znaki miłośnikom wiatrówek. W czasie strzału następuje huk jak przy strzale z broni palnej, zaś z lufy wydobywa się dym.
"Diesla" należy unikać za wszelką cenę, gdyż wybuch oparów może spowodawać poważne uszkodzenie uszczelki, a nawet mechanizmu wiatrówki. Zapłon oleju ma nastąpić w kanale przelotowym ( między cylindrem a lufą). Jeśli olej zapali się w cylindrze to może dojść do wybuchu.
Widać więc jak ważny jest odpowiedni śrut.
Ogólnie twierdzi się że założenie mocniejszej sprężyny zwiększy moc broni. Dość często nie uzyskamy pożądanego efektu gdyż powietrze ulegnie zbyt szybko sprężeniu i ruch śrutu rozpocznie się zbyt szybko nim powietrze osiągnie odpowiednie ciśnienie i temperaturę potrzebną do zapłonu oleju. Czasem założenie słabszej sprężyny spowoduje wzrost mocy.
Większa masa śrutu to większa bezwładność. Jeżeli nasz śrut jest zbyt lekki - i nie ważne jak ciasno dopasowany do lufy, to może okazać się że jest on zbyt daleko z lufie, powodując spadek ciśnienia nie, pozwalający na prawidłowy zapłon w broni sprężynowej, lub opuści lufę nim otrzyma maksymalną energie w broni PCP.
Nie każdy śrut sprawdza się dobrze w każdym karabinku.
Kombinacja masy śrutu, średnicy główki, lotki, podatność lotki na odkształcenie będąca pochodna twardości i grubości materiału z którego jest zrobiony, a także jakość samej lufy - to wszystko trzeba wziąć pod uwagę, by przewidzieć zachowanie broni i pocisku.
Jedyną droga jest doświadczenie. Strzelać i sprawdzać wyniki.
Jak widać nie ma drogi na skróty. Trzeba strzelać różnymi typami śrutu, mierzyć na chronografie ich prędkość początkową, liczyć energię i porównywać.
- Śrut gładki szpic - duża przebijalność. niestety nie jest super celny.
- Śrut gładki (niemoletowany) - z okrągłą główką to najcelniejszy i najlepszy obecnie śrut na rynku.
- Śrut moletowany, czyli "z karbowaną" lotką, mając wybór używamy tych powyżej...
- Śrut stalowa kulka w teflonowej osłonce - niecelny, duża penetracja celu
- NIE UŻYWAMY STALOWYCH LOTEK ! niszczą gwint w lufie
Podsumowanie:
- nie używamy taniego, kiepsko wykonanego śrutu
- nie używamy śrutu podkalibrowego
- używamy cięższego śrutu przy strzelaniu na dworze i o średniej masie przy strzelaniu w pomieszczeniach zamkniętych
|
Przykład nadkalbrowego śrutu 4.51 firmy JSB.
|
Proszę zwrócić uwagę na wysoką jakość śrutu. Żadnych zagnieceń, spłaszczeń. Po wzięciu do reki śrut nie brudzi rąk. |
|
Firma JSB została założona w Bohuminie przez byłego strzelca sportowego p. Josefa Schultza.
JSB produkuje śrut jakości i klasy przynajmniej porównywalnej z najlepszymi dostępnymi na polskim rynku, a w wielu przypadkach znacząco lepszej. Śrut ten jest od lat używany przez czeską reprezentację sportową z dużym powodzeniem. Do tego systematycznie podbija inne rynki - w tym bardzo wymagający rynek niemiecki i angielski. Wystarczy nadmienić, że takie firmy jak Daystate czy AirArms wybrały Exact JSB na swój śrut firmowy, a amerykański Predator wykonanie śrutu swojego pomysłu zlecił właśnie JSB.
Śrut JSB jest ręcznie sortowany, testowany (dopuszczalny rozrzut na odległości 45 metrów to 12 lub 16 mm dla śrutu Exact i Straton, przy dowolnie długiej serii strzałów, na 10 m rozrzut śrutu płaskiego chyba nie istnieje.)
Tak więc indywidualny dobór śrutu (płaski, stożek, diabolo) zależy od miejsca strzelania, i kilku innych czynników o których pisałem wcześniej.
Tutaj dla porównania kilka zdjęć Exacta i innego podobnego śrutu. Zwróćcie, proszę, uwagę na wykonanie.
Śrut gorszej jakości
By śrut nie niszczył się podczas strzelania np. zgniatając w kieszeni albo obijając w pudełku, stosuje się zawieszki na śrut.
Tutaj każda śrucinka ma swoje miejsce. Dodatkowo śrut nie rozsypuje się, a w czasie zawodów zawsze jest pod ręką - niezależnie od tego, czy strzelamy z pozycji klęczącej, stojącej czy wolnej FT.
Zawieszkę można kupić lub zrobić samemu. Na zdjęciu poniższym zawieszka wykonana z podkładki pod myszkę komputerową.
Oczywiście kaliber 4,5mm to nie jedyny kaliber, dostępny na rynku, za to najbardziej popularny! Istnieje również kaliber 5,5mm... i w górę aż do takich gigantów:
Kaliber 0,177(Exact z prawej) kontra 0,5 cala Dragon. Warto wiedzieć, że jest to praktycznie pełny pocisk z niewielkim wgłębieniem w spodniej części... Karabinek, z którego można wystrzelić takiego potwora to Career Dragon 50. Wystrzeliwuje ów ołowiany pocisk z energią 180J...
Teraz dwa słowa o balistyce.
Dodam że chodzi wyłącznie o balistykę zewnętrzną, czyli o wszystkie oddziaływania na pocisk po opuszczeni lufy.
Na rynku dostępne są różne programy, pozwalające obliczyć dane balistyczne, niestety nie znam żadnego w języku polskim.
Wszystkie wiatrówki mają moc, określoną przez jej konstrukcję, której nie da się zmienić bez ingerencji w konstrukcję karabinka.
- Energię tę obliczamy wykorzystując równanie Newtona:
połowa masy * prędkość do kwadratu Więc jeżeli znamy masę śrutu i jego prędkość przy wylocie z lufy to jesteśmy w stanie obliczyć energię karabinka.
Wynika z tego również, że potrzeba 4-krotnie większej energii aby nadać pociskowi podwójną prędkość. Pocisk poruszający się z jakąś prędkością ma do pokonania 4-krotnie większy opór powietrza niż identyczny pocisk poruszający się z połową tej prędkości (pod warunkiem liniowego oporu powietrza poniżej prędkości dźwięku). Równanie Newtona nie jest liniowe i dlatego jest gorzej przyswajalne niż liniowe.
Większość pocisków, wystrzeliwanych z wiatrówki w kształcie typowym dla śrutu dla broni pneumatycznej, stawia podobny opór powietrzu. Wąska talia pocisku wytwarza podciśnienie, które w czasie lotu przesuwa się w kierunku lotki. Za pociskiem podciśnienie to miesza się z zassanym powietrzem przez puste wnętrze pocisku, co prowadzi do olbrzymich zawirowań powietrza .
Główka wytwarza co prawda poduszkę powietrzna (falę ciśnieniową) lecz podciśnienie na końcu pocisku niweluje jej skutek.
Można by pomyśleć, że śrut ze szpicem ma bardziej aerodynamiczny kształt, jednak po przeprowadzeniu doświadczeń w tunelu aerodynamicznym wyszło na to, że różnice są znikome.
G jest bardzo ważne dla balistyki i używane w równaniu Newtona, gdzie obliczamy ciężar a nie masę. Jest to też jedyna wielkość niepewna w tym równaniu.
Trajektoria lotu pocisku jest funkcją czasu, która jest funkcją prędkości, która jest funkcją energii ograniczoną przez opór powietrza.
wniosek:
OPAD POCISKU PODCZAS JEGO LOTU NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z JEGO WAGĄ!Inaczej mówiąc: powoli lecący pocisk potrzebuje więcej czasu na pokonanie pewnej odległości niż lekki i szybki. Ale wolniejszy spada szybciej i to nie dlatego, że jest cięższy ale dlatego, że leci wolniej!
Opór powietrza jest funkcją powierzchni, współczynnika opadu, prędkości i gęstości powietrza. Nie ma to nic wspólnego z masa pocisku.
Całe obliczenia mają sens, kiedy śrut ma jeszcze na tyle duży spin (obrót), stabilizujący jego lot, że można w tarczy zobaczyć dość regularne otwory. Przy odległości około 100m pojawiają się nieregularne przestrzeliny, świadczące o tym, że śrut stracił stabilizację i zaczyna koziołkować.